Mam pytanie, bo Gandalf powiedział kiedyś, że Sauron był tylko wysłannikiem kogoś silniejszego i że nie on będzie ochraniał resztę er tego świata, czy coś takiego. Tak więc kto jest następny po Sauronie?
Mam pytanie, bo Gandalf powiedział kiedyś, że Sauron był tylko wysłannikiem kogoś silniejszego i że nie on będzie ochraniał resztę er tego świata, czy coś takiego. Tak więc kto jest następny po Sauronie?
Czyli Saruman odpada. No to może jakiś Easterling albo Haradrim?
I to jest możliwe. Na wschodzie Śródziemia obecny był kult Morgotha, potem Saurona. Nie zapominajmy jednak o Czarnych Numenorejczykach.Pewnie po zniszczeniu Pierścienia przyczaili się gdzieś i nadal praktykują swą czarną magię.
Czyli temat do zamknięcia.
Raczej tak, choćby po to by uniknąć niepotrzebnych teorii spiskowych
Ja chciałbym tylko dodać, że Entowie w Czwartej Erze mogli zniknąć, bo gdy zostały stworzone, Yavanna powiedziała do Eru coś w rodzaju "Daj moim lasom strażników, którzy będą istnieć, póki Pierworodni będą silni, a ludzie młodzi". Skończył się czas elfów, zaczął czas ludzi, to i entowie chyba zniknęli.
Tak, ale raczej dosyć późno jak na czas ludzi. Przecież nie zrobili puff i zniknęli, tylko powoli zdrzewieli, a i na to mieli sporo czasu. Nie bądźmy pochopni w takich sprawach.
Następnym bedzie ponownie Morgoth który wróci z za światów omienie gwiazde Earendila i wróci jako pan ciemności wtedy także wróci Turin Turambar który zniszczy Melkora wraz z Tulkasem
Mógłbyś napisać to samo ale poprawnie (ortografia, interpunkcja, składnia)?
Bo trochę nie rozumiem ;)
PS. Turin, Tulkas i Eonwe
WP ma zakończenie otwarte, to znaczy, że każdy może sobie napisać zakończenie, zostało ono zakończone jakby "niepełnie", jeżeli rozumiecie, o co mi chodzi. Osobiście mam nadzieję, że znajdzie się jakiś ambitny (młody) pisarz, który po prostu będzie kontynouwał dzieło Tolkiena, i to z powodzeniem. Wielka szkoda, że nie był to jego syn, chociaż Christopher i tak "odwalił" b. dobrą robotę. Ale niestety czas mija, i, powiedzmy to sobie szczerze: zainteresowanie Tolkienem jest coraz mniejsze, więc oby się znalazł drugi taki Tolkien i nie napisał czegoś naprawdę dobrego.
Polemizowałbym