Siema wszystkim.Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat co jest w domu mandosa,gdyż iż nurci mnie pytanie czy u mandoska jest sąd ostateczny.
Siema wszystkim.Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat co jest w domu mandosa,gdyż iż nurci mnie pytanie czy u mandoska jest sąd ostateczny.
Bóg podrzędny
Melkor Morgoth Bauglir napisał(-a): To było tak czysto filozoficznie. Bogiem Śródziemia nie był żaden Eru Illuvatar. Bogiem Śródziemia był sam Tolkien gdyż to on je wymyślił, zaprojektował w wprowadził w czyn. Eru był tylko takim samym tworem owego Boga jak elfy czy krasnoludy. Tolkien nie żyje ( [*] ) więc Bóg Śródziemia nie żyje.
To jak w końcu jest?
,,Na początku był Eru, JEDYNY, którego na obszarze Ardy zwą Iluvatarem" Wniosek z tego taki że Tolkien sam mówi iż to Eru jest Jedynym Stwórcą i Jedynym Bogiem.
[Umysł dalej ograniczony]
I cóż z tego. Ja też mogę se stworzyć fantastyczny świat i napisać : "na początku był Megawonsz9, jedyny w kręgach ziemi zwany Megawonszem9". Będzie wówczas jakimś tam Bogiem. Ale ja będę "Nadbogiem, Wcześniejszym i Najpierwszym, w kręgach świata Bezimiennym, który tchnął życie w samą historię".
Czyli dalej ja Nadbóg, on Podbóg
Ja twórca, on dzieło - podobna zasada co potem Eru a Ainurowie
Ainurowie - silni
Valarowie - potężni
Melkor - ultrapotęzny
Eru - wszechpotężny
Tolkien - bezmiar, wszechmoc do potęgi
Jakby mój umysł był ograniczony to nie znalazłby twoich wcześniejszych odpowiedzi bo nawet by na to nie wpadł. Pamiętaj o jednym-ten świat wykreował Tolkien, nie fani. Do nas należy interpretacja i dyskusja o tym świecie ale nie jego tworzenie. A tak swoją drogą:jak mnie będzie obchodzić twoje zdanie na mój temat to się zapytam.
A skoro uważasz tak a nie inaczej to mój ograniczony(ale za to dociekliwy) umysł pyta się jeszcze o to, gdzie na kartach jakiejkolwiek książki Tolkiena(dotyczcej uniwersum, rzecz jasna) pojawia się taka postać jak JRRT jako ,,wszechmoc do potęgi"?
Melkor Morgoth Bauglir napisał(-a): [Umysł dalej ograniczony]
Prosiłbym o trzymanie jakiegoś poziomu na forum i ugryzienie się w język (albo palec przed wciśnięciem enter) i zachowanie ad personam dla siebie. Pierwsze oraz ostatnie ostrzeżenie, można mieć odmienne zdanie, ale nie zwalnia to z kultury wypowiedzi.
[umysł dalej ograniczony] nie odnosi się do głupoty konkretnej osoby ale do wrodzonej ludzkiej niemożności do pojęcia że może być coś potężniejszego niż ktoś wszechpotęzny. Zapewne wynika to z wiary w Trójedynego Boga o kilku dziwacznych cechach. Np. nikt nie jest w stanie pojąć, że autor książki jest automatycznie nieograniczenie mocarniejszy od wymmyślonej przez siebie postaci - nie zależnie od tego jakich by tej postaci cech nie dodać. Autor nie musi umieszczać siebie w uniwersum by być jego stwórcą, wystarczy by je stworzył (to serio jakieś takie dziwne dla niektórych?). Ty sugerujesz, że to Eru stworzył całe uniwersum (tak, z tego wynika, że to on książki napisał) ja zaś, że był czymś w rodzaju narzędzia, pośrednictwa...
Tak to jest ograniczenie umysłowe, nie głupota, po prostu bariera w pojmowaniu
Niespecjalnie interesuje mnie interpretacja Twoich słów i to w Twoim interesie powinno leżeć dobieranie tonu do poziomu dyskusji, nie w naszym bawienie się w rozszyfrowywanie czyichś intencji. Wystarczy darować sobie pasywno-agresywne nastawienie i wszystkim będzie się rozmawiało przyjemniej, swoje ostrzeżenie napisałem :)
Co do meritum dyskusji, to odnoszę wrażenie, że zmierza zwyczajnie donikąd, bo z merytorycznych rozważań zmieniła się w pseudofilozoficzne łapanie za słówka i chyba jakąś niemożność odseparowania świata rzeczywistego od wykreowanej fikcji, co w sumie nie jest jakimkolwiek stanowiskiem mającym jakiekolwiek znaczenie w kontekście Tolkiena oraz jego uniwersum, krótko - lanie wody ¯\_(ツ)_/¯
Ja tutaj widzę pierwszą dyskusję teologiczną w dziejach Śródziemia - czyli historyczne wręcz wydarzenie. Ale jeśli z jakiegoś powodu uważasz, że należy zamknąć ten wątek to przecież jesteś adminem i możesz zamknąć ten wątek
Tak, należy zamknąć ten wątek, ponieważ dyskusja odbiegła od tematu.