Jeśli chodzi o jedzenie i sztuki kulinarne w Śródziemiu, no cóż mamy wiele przykładów konkretnych rodzajów jedzenia (choć nie mamy dokładnych przepisów :)), ale tak po prawdzie to ten filmowy posiłek Thorina jest jakiś skromny, w książce Hobbici w Bree zajadali mięso, gorącą zupę a na deser dostali tartę jeżynową, mieli także do dyspozycji chleb, masło, ser, no i oczywiście wielkie kufle piwa (najprawdopodobniej warzonego przez samego Butterbura, wygląda bowiem na to że gospoda Pod Rozbrykanym Kucykiem ma coś w rodzaju swojego własnego mini-browaru :):)). Oczywiście najsłynniejsza scena która pojawia się tak w książce jak i w filmie jest przygotowywanie potrawki z królika w Ithilien przez Sama do której oprócz króliczego mięsa dodał do smaku zioła jak liść laurowy (w końcu Ithilien to taka Toskania Śródziemia i ma ciepły klimat...śródziemnomorski by tak rzec, w Ithilien rosną nawet oliwki :)), szałwię i tymianek no i oczywiście chciał dodać trochę warzyw jak ziemniaki, rzepa i marchewka, ale ziemniaki były akurat niedostępne hehe. Poza tym wiemy, że Hobbici wprost uwielbiają grzyby hmm zastanawiam się czy sam nie mam trochę z Hobbita bo lubię np. duszone grzyby :), mamy też przykłady, że tak powiem 'specjalnego jedzenia' takie jak lembasy oczywiście, 'magiczny' kordiał Imladris miruvor, który przywraca siły jak jakiś rpg-owy eliksir :) co ciekawe takich 'magicznych drinków energetycznych' jest wiele w Środziemiu, nawet Orkowie mają swoją odmianę. Są też nienazwane elfie specjały, napoje jak 'biały miód' który pito w Lothlorien i dziwny złoty napój który hobbici dostali od Gildora. Poza tym podróżnicy jedli w książkach głównie racje typowe dla jedzenia podróżnego jak suszone owoce i tym podobne. W samym książkowym Hobbicie mamy całą listę rozmaitego jedzenia, każdy krasnolud jak i Gandalf składali zamówienia na: jajecznicę, bekon, ciasto, kurczaka, dżem malinowy, przetwory, tartę z jabłkami, sałatkę, paszteciki wieprzowe, z napojów oczywiście wino, piwo (w tym porter) i co ciekawe także kawę (herbata też jest wspomniana):
"Ten wołał o piwo, tamten o porter, ów o kawę, a wszyscy o ciastka; toteż hobbit miał przez pewien czas pełne ręce roboty. Potężny dzban kawy właśnie grzał się na kominku, placki już zniknęły, a krasnoludy zabrały się do maślanych bułeczek..."