Śródziemie Wiki
Advertisement
Glaurung1

Glaurung (graf. Alan Lee)

Nadejście Glaurunga (ang. The Coming of Glaurung) – szesnasty rozdział książki Dzieci Húrina, autorstwa J.R.R. Tolkiena.

Treść rozdziału[]

Zanim skończył się trzeci rok pobytu Túrina wśród Haladinów Glaurung, który zdawał sobie sprawę z obecności ludzi w lasach, zaczął napadać na ich ziemie. Do Brethilu zaczęli napływać też w dużych ilościach orkowie, znacznie bardziej okrutni i przebiegli. Turambar ulegał błaganiom żony i siedział w ukryciu, lecz gdy leśni ludzie ponosili coraz większe straty w walkach ze sługami Morgotha, syn Húrina w końcu chwycił Anglachel i ruszył do boju, napawając innych nadzieją – wybili oni orków, a do smoka w Nargothrondzie dotarły wieści o Czarnym Mieczu.

Wiosną Niënor poczęła dziecko. Wtedy też nadchodziły nowiny o przesuwających się na północ wielkich pożarach lasów. Pewnego dnia do Obel Halad przybyło dwóch uciekinierów, którzy potwierdzili, że pożary wywołuje Glaurung, powoli zbliżający się do siedzib Haladinów. Turambar już nieoficjalnie zajął stanowisko przywódcy za Brandira, który popadł w niełaskę, i wysłał zwiadowców na północ od miejsca, gdzie Celebros wpadał do Taeglinu, by obserwowali ruchy smoka. Sam planował udać się do wodospadu Nen Girith, nim jednak to uczynił przemówił do ludu Brethilu, ostrzegając ich, że w razie przybycia bestii muszą uciekać. Opowiedział im też historię czynu krasnoluda Azaghâla, który ranił Glaurunga w brzuch podczas Nírnaeth Arnoediad – Túrin planował pokonać smoka tym samym sposobem, ale potrzebował do tego ochotników. Zgłosili się Dorlas oraz Hunthor i Turambar, wbrew błaganiom Níniel, ruszył w drogę.

Na miejscu zwiadowcy zdali raport o zbliżającym się Urulókim. Túrin postanowił o zmierzchu ruszyć do Cabed-en-Aras – chciał urządzić zasadzkę na potwora, kiedy ten będzie przekraczał wąwóz. O zmroku dotarli na ponure miejsce, gdzie już wszędzie unosił się przyprawiający o mdłości odór smoka i spalenizny.

Tymczasem w Obel Halad Niënor dręczył niepokój. Dziewczynę próbował pocieszać Brandir. Ostatecznie żona Czarnego Ciernia postanowiła samotnie udać się do męża. Przerażony syn Handira chciał ją powstrzymać, lecz ona uparła się i nie ustępowała – nim ruszyła przemówiła do Haladinów i wraz z nią poszło wielu z nich, m.in. żony Dorlasa i Hunthora oraz ci, którzy ślepo wierzyli w potęgę Czarnego Miecza. Na miejscu jednak, przy Nen Girith, liczni nie poszli dalej, pojmując jak blisko jest smok i jak desperacki jest plan Túrina.

Wścieły Brandir, widząc jak inni pogardzają jego radami i go lekceważą, połamał swoją laskę i wyrzekł się mieszkańców Obel Halad. Kierowała nim wyłącznie miłość do Níniel, toteż przypasał krótki miecz, wziął kulę i ruszył, kuśtykając co prędzej, za resztą, na zachodnie pogranicze Brethilu.

Przekłady na język polski[]

  • Agnieszki Sylwanowicz: Nadejście Glaurunga
Poprzedni rozdział:
Niënor w Brethilu
Nadejście Glaurunga Następny rozdział:
Śmierć Glaurunga
Advertisement