Śródziemie Wiki
Advertisement


Opowieść o Tinúviel (ang. The Tale of Tinúviel) - pierwszy rozdział Księgi Zaginionych Opowieści Część Druga. Jest to najwcześniejsza wersja historii Berena i Luthien, która późniejsza wersja pojawia się w Silmarilionie.

Streszczenie[]

Łącznik do Opowieści o Tinúviel[]

W dniach po tym, jak Eriol rozmawiał z Lindo o złu Melka, na Tol Eressëę nadeszła zima, a pragnienie Eriola, by wędrować, zmalało. W tym czasie przebywał w Kortirion, gdzie rozwijał swoją wiedzę na temat elfickiego języka i wiedzy.

Pewnego szarego dnia Eriol bawił się z dziećmi z Wyspy w Sali Odzyskanej Zabawy, gdy jedna z nich, Vëannë, poprosiła go, by opowiedział historię o ludziach. Opowiedział jej o swoim domu, starym mieście, gdzie w pobliżu znajdowała się wielka wieża. Vëannë zapytała go, czy jest „tak wysoka jak Tirin Ingila”, ale nie potrafił powiedzieć, ponieważ nie mieszkał tam długo w dzieciństwie. Opowiedział, jak jego ojciec pielęgnował w nim tęsknotę za morzem, opowiadając wiele historii, zanim zginął podczas oblężenia miasta, wraz z matką Eriola. Vëannë i Eriol rozmawiali wtedy o wojnie, ale Eriol zakończył rozmowę na ten temat i opowiedział dzieciom o swoich pierwszych rejsach po morzu, gdzie spotkał starożytnego żeglarza, który opowiedział mu historie o tym, co działo się za Morzem Zachodnim i Wyspami Magicznymi. W rezultacie żeglował coraz ciekawiej, aż w końcu dotarł do Tol Eressëa. Chłopiec o imieniu Ausir błagał Eriola o więcej opowieści o morzu i statkach, ale Eriol zamiast tego poprosił o opowieść od jednego z nich. Wtedy Vëannë klasnęła w dłonie i powiedziała: „Opowiem ci o Tinúviel."

O Gwendelindze i Tinwelincie[]

Gwendelinga była duszkiem z ogrodów Lórien, który wędrował po lasach świata, a słowiki śpiewały o niej. Jedną z tych ptasich pieśni usłyszał Tinwelint, przywódca Solosimpi, podczas marszu z Palisoru prowadzonego przez Oromë, zboczył więc na bok i odnalazł Gwendelinge. Tam spędził długie lata, a oboje pobrali się i zostali królem i królową Zaginionych Elfów z Artanoru. Ich mieszkanie w pałacu w lasach Artanoru zostało ukryte przed Melko, który powrócił z Valinoru, za sprawą zaklęć Gwendelingi.

Spotkanie Berena i Tinúviel[]

Tinwelint i Gwendelinga mieli dwoje dzieci: Dairona, który grywał na fujarce, i Tinúviel, słynącą z tańca. Oboje często opuszczali pałac i udawali się do lasu, gdzie Dairon grał na fujarce, a Tinúviel tańczyła pod drzewami. Pewnego razu Beren, syn Egnora Myśliwego, gnoma zza północnych wzgórz Hisilómë, przybył do lasów Artanoru i dostrzegł dwójkę elfów. Gnomy często były brane w niewolę przez Melko, gdzie słyszały kłamstwa na temat elfów, ale on był tak zauroczony Tinúviel, że zapomniał o wszystkich uprzedzeniach i ją obserwował. Dairon dostrzegł go i uciekł — ponieważ Eldarzy byli podejrzliwi wobec Gnomów, którzy byli niewolnikami Melko — a gdy Beren zbliżył się do Tinúviel, ona również uciekła. Następnie Beren spędził wiele miesięcy na jej poszukiwaniach, aż w końcu znalazł ją tańczącą z daleka. Wiedziała o tym i się uśmiechnęła, a strach ją opuścił, widząc w nim dobroć. Pewnego dnia podszedł do niej i poprosił, aby nauczyła go tańczyć. „Kim jesteś?” zapytała go, a on opowiedział jej o sobie. Potem tańczyła przez las, śmiejąc się, a Beren podążył za nią, aż dotarli do siedziby Tinwelinta.

W salach Tinwelinta[]

Przed królem Tinwelintem i królową Gwendelingą Beren stał bez słowa i nie był w stanie odpowiedzieć, gdy król zapytał go, kim jest. Tinúviel odpowiedziała w jego imieniu, mówiąc, że jest Gnomem, a król był na to wściekły, pytając ją, czy zrobił jej krzywdę. Następnie zapytał Berena, czego pragnie, zanim opuścił królestwo, a Beren odpowiedział: „A zatem, o królu, pragnę twej córki Tinúviel, jest bowiem najpiękniejszą i najmilszą ze wszystkich panien, o jakich kiedykolwiek śniłem". Dairon roześmiał się, przerywając ciszę sali, ale król odpowiedział żartem, mówiąc, że zażąda „nic wielkiego, jedynie dowód twojego szacunku", po czym zaoferował ręki córki za Silmaril z korony Melka. Opowieści przyniesione przez zbiegłych niewolników z Angamandi mówiły, że korona zawierająca te klejnoty nigdy nie opuszczała głowy Melka i że bardzo je cenił; wiedząc o trudności tego zadania, Beren w gniewie skrytykował króla za żądanie tak „małego daru” za Tinúviel i powiedział, że dokona tego czynu. Następnie odszedł, a Tinúviel płakała, ponieważ uważała, że ​​jej ojciec wysłał Berena na śmierć. Gwendelinga nie powiedziała nic na ten temat i nie zapytała córki, dlaczego płacze za nieznanym wędrowcem.

Beren podróżuje do Angamandi (Angbandu)[]

W swym gniewie Beren pomaszerował w stronę Gór Żelaznych w pobliżu Angamandi, zanim się zmęczył. Tam wędrowały bandy orków i innych złych stworzeń, a Beren myślał o zawróceniu, ale w swoim sercu usłyszał płacz Tinúviel. Został złapany przez orków, gdy szukał pożywienia i doprowadzony przed Melko.

Tam Mroczny Lord rozgniewał się i zastanawiał się, jak jeden z Gnomów — których uważał za swoich niewolników z urodzenia — opuścił jego siedzibę. Wtedy Beren powiedział, że należy do rodziny Gnomów z Aryadoru, którzy mieli wiele kontaktów z Ludźmi. Melko był na to wściekły, ponieważ nienawidził przyjaźni Elfów i Ludzi. Wiedząc o niebezpieczeństwie, w jakim się znalazł, Beren twierdził, że nie przyjaźni się z Ludźmi i chce jedynie służyć Melko jako łowca ptaków i zwierząt. Pochlebiony tym, gdyż pochlebstwo było jego słabością, Melko nie zabił go i zamiast tego przyjął go jako niewolnika kuchennego pod Tevildo, Księcia Kotów.

Beren został przyprowadzony do komnat Tevildo, które znajdowały się niedaleko sali, gdzie stał tron Melka. Tam Tevildo zlecił mu złapanie trzech myszy w swoich salach jako próbę. Były one dzikie i złe, a Beren nie był w stanie złapać żadnej, ponieważ nie miał narzędzi, aby wymyślić pułapkę. Wtedy Tevildo się rozgniewał i uczynił go pomywaczem w kuchniach. Tak więc dni Berena wypełniły się nędzą, był głodny jedzenia i snu oraz żałował, że opuścił Hisiliómë i zobaczył tańczącego Tinúviel.

Ucieczka Tinúviel[]

Po tym, jak Beren opuścił Artanor, Tinúviel płakała i już nie tańczyła, ponieważ pokochała go, gdy patrzył na jej taniec. Mając w głowie możliwość śmierci Berena, zapytała matkę o sytuacje Gnoma, ona zaś powiedziała jej o jego niewoli z rąk Tevildo. Wtedy chciała pójść za nim, ale Gwendelinga ją od tego odwiodła, a Tinwelinten był pełen gniewu i zabronił jej myśleć o Berenie, mówiąc, że zabije go, gdy go znowu zobaczy. Tinúviel poprosiła Dairona o pomoc, jednak odmówił i udał się do króla, aby powstrzymać Tinúviel przed podjęciem lekkomyślnych działań. Wtedy Tinwelinte poprosił córkę, aby obiecała, że ​​nie będzie myśleć o Berenie ani podążać za nim sama lub z kogoś z jego ludu, ale powiedziała tylko, że nie będzie kusić żadnego z poddanych jej ojca, aby poszedł za nią.

Tinwelint był wtedy wściekły i nieco przestraszony zmianą, która ogarnęła jego córkę, więc zbudował dom dla Tinúviel na szczycie Hirilorna, Królowej Drzew, nad jego podziemnymi salami, gdzie nakazał jej zostać, dopóki nie porzuci wszelkich myśli dotyczących Berena, syn Egnora. Tam miała wszelkie rzeczy, jakich by pragnęła, a na dole postawiono strażnika. Przez jakiś czas była tam szczęśliwa, ale pewnej nocy miała sen, zesłany przez Valarów a dotyczący Berena, toteż zapragnęła go znaleźć. Więc zaczęła układać plan ucieczki. Prosząc swoich służących, aby przynieśli jej czystą wodę i wino, dzięki swoim sztukom zmieszała te dwa i zaśpiewała pieśni wzrostu. Następnie polała swoje włosy ową mieszanką i zaśpiewała pieśń głębokiego snu. Jej włosy urosły ogromnie, a ścinając nadmiar, utkała szatę wypełnioną magią wywołującą senność. Z resztek zrobiła linę, której użyła, aby zejść z wierzchołka drzewa. Strażnicy poniżej zapadli w sen, a ona uciekła.

Wędrowała po Lesie Nocy, gdzie Túrin później zabił Belega i zbliżyła się do krain Melka. Choć jej podróż była męcząca, nie była narażona na te same niebezpieczeństwa, na jakie narażony był Beren, dzięki swojej potężnej, magicznej szacie.

Blisko siedziby Melka natknęła się na Huana, dowódcę psów, głównego wroga Tevildo, i zdziwił się, widząc samotną elfią damę błąkającą się po tak złym miejscu. Powiedziała mu, że szuka Berena, który został wzięty do niewoli przez Tevildo; Huan pomyślał, że to ten sam Beren, którego psy Hisilómë znały jako przyjaciela, więc gdy odpoczywała, Huan wymyślił plan. Powiedział jej, aby powiedziała Tevildo, że leży ranny w pobliżu, więc udając rannego, mógł by znienacka zabić Księcia Kotów. Następnie Tinúviel udała się do siedziby Tevildo na zboczu klifu, a Huan bardzo dziwił się jej odwadze, aż natknęła się na Umuiyana, odźwiernego Tevildo. Upierając się, że ma ważne wieści tylko dla uszu Tevildo, odźwierny wskoczył na tarasy prowadzące do zamku i zaczął się męczyć z powodu szaty Tinúviel. Przed Tevildo, Tinúviel twierdziła, że ​​jej wieści dotyczyły „bardzo potężnego psa”, znanego Tevildo i że najlepiej nie mówić o nim otwarcie. Więc została zaprowadzona do jego siedziby. Umuiyan, pokonany przez sen, padł na ziemię, a Tevildo rozkazał zrzucić go ze skał; wielki strach ogarnął Tinúviel z powodu bezduszności wielkiego kota.

Huan i Tevildo[]

Przybywszy do jadalni Tevildo, zauważyła właz prowadzący do kuchni. Przez niego zobaczyła Berena pracującego nad ogniem. Wtedy Tinúviel zaczęła opowiadać swoją historię głośno, aby jej głos mógł dotrzeć do Berena, i krzyknęła, że ​​jest Tinúviel, Księżniczką Wróżek. Wtedy w kuchni rozległ się huk i doszła do wniosku, że Beren ją usłyszał. Jednak naraziła się na niebezpieczeństwo, ponieważ Melko uważał poddanych Tinwelinta za wrogów, a Tevildo zamierzał oddać ją swojemu panu, ale nie wcześniej, niż opowiedziała swoją historię. Tak więc opowiedziała o Huanie leżącym rannym i bezradnym w pobliskim lesie i o tym, jak próbował ją zaatakować, gdy zaoferowała pomoc.

Te kłamstwa, które powiedziała, były planem Huana, aby zwabić Tevildo, i rzeczywiście próbował dowiedzieć się dokładnie, gdzie jest Huan, ale Tinúviel nie była tego pewna. Ostatecznie Tevildo zgodził się, aby Tinúviel przewodziła, i zabrał ze sobą dwóch swoich podwładnych. Jednym z nich był Oikeroi, groźny i wojowniczy kot. Trzy koty i Tinúviel przyszli do lasu i zobaczyli Huana leżącego na ziemi. Wtedy Tevildo był zbyt chętny, aby podejść do Huana, który zerwał się i zabił Oikeroia znienacka. Trzeci kot uciekł, a Huan i Tevildo walczyli zaciekle, dopóki Huan nie złapał kota za gardło. Wtedy Tevildo podrapał oko Huana i uciekł na pobliskie drzewo. Mając Tevildo w kącie i zranionego, Huan dowiedział się, gdzie są Tinúviel i Beren. Tevildo rzucił swoją złotą obrożę jako znak, aby wejść do siedziby, ale Huan wiedział, że to zaalarmuje sługi, więc Tevildo był zmuszony ujawnić zaklęcie powiedziane mu przez Melko, które trzymało jego sługi pod jego władzą.

Tinúviel wróciła do zamku i wypowiedziała zaklęcie; siedziba zadrżała, a słudzy Tevildo wyszli zmniejszeni. Wtedy wyszedł Gimli, stary Gnom, i tak samo Beren, trzymając kuchenny nóż ze strachu przed tym, co znajdzie poza siedzibą. Widząc Tinúviel, był wstrząśnięty, a ona wyprowadziła go z tego miejsca. Po powrocie Berena i Tinúviel z siedziby, Huan puścił Tevildo wolno i odtąd nie bał się już kotów. Kiedy Melko usłyszał, co się wydarzyło, rozgniewał się na Tevildo i wygnał koty.

Beren i Tinúviel opuścili to miejsce z Huanem i nawiązali z nim wielką przyjaźń. Beren odzyskał siły, a Tinúviel zaś go kochała.

Zdobycie Silmarila[]

We trójkę spędzili dużo czasu w dzikich ostępach, aż Tinúviel zaczęła tęsknić za domem. Wtedy Beren powiedział, że wróci do lasów Artanoru tylko z Silmarilem, ale stracił nadzieję, gdyż był znany Tevildo. Po długim namyśle postanowił zdobyć Silmaril z Tinúviel; poprosiła Huana o skórę Oikeroi, który nosił ze sobą. Dał jej go, chociaż uważał, że to zadanie dla szlaeńców. Dzięki swoim sztukom ubrała Berena w skórę tego wielkiego kota i nauczyła go, jak zachowywać się jak kot. Żegnając się z Huan, wyruszyli do Angamandi.

Dotarłszy do bram, Tinúviel założyła magiczną szatę snu. Tam zobaczyli Karkarasa, największego wilka na świecie. Nie zwrócił większej uwagi na zbliżającego się kota, ale warknął na Tinúviel, która wprowadziła go w głęboki sen, tańcząc magiczny taniec. Wtedy Beren i Tinúviel weszli do Angamandi i schodzili krętymi drogami, aż dotarli do sali Melka.

Oboje mieli szczęście, że Tevildo nie było wtedy z Melkiem, bo wtedy zostaliby wykryci. Beren skryła się pod tronem Melka, bojąc się złych rzeczy wokół niego. Ale Tinúviel powiedziała Melkowi, kim jest, a Ainu był zdumiony, że córka Tinwelinta przyszła do niego swobodnie. Powiedziała mu, że jej ojciec jest surowym władcą i że chce dla niego zatańczyć. Wtedy Melko przyjął jej ofertę tańca i rozpoczęła taniec, którego nigdy wcześniej nie tańczył skrzat, wróżka ani elf. Przelatując przez salę, jej szaty musnęły oczy Melka, a cały lud Melka zapadł w sen. Ale Melko wciąż nie spał, choć był senny, więc Tinúviel tańczyła szybciej i zaczęła śpiewać potężną pieśń, której nauczyła ją matka w ogrodach Lórien, aż Melko w końcu zapadła w głęboki sen, a żelazna korona zawierająca Silmarile odtoczyła się.

Tinúviel obudziła Berena, który usunął Oikeroi, wyciągnął kuchenny nóż i zaczął przecinać więzy trzymające centralny klejnot. Gdy klejnot się uwolnił, nóż złamał się głośno i Melko się poruszył. Wtedy, usatysfakcjonowani jednym klejnotem, Beren i Tinúviel uciekli rozpaczliwie na powierzchnię. Ale gdy tam dotarli, Karkaras był już obudzony i zapytał, dlaczego Beren odchodzi w takim pośpiechu, skoro nie widział, jak wchodzi. Beren stanął między wielkim wilkiem a Tinúviel i uderzył go w gardło. Ale Karkaras odgryzł dłoń Berena, pochłaniając ją i Silmaril. Klejnot, nie cierpiąc złego dotyku, palił w wnętrzności wilka, a Karkaras zawył, budząc śpiących w salach Melka i uciekł z bólu. Beren i Tinúviel uciekli wtedy, a gdy w końcu udało im się zatrzymać, uzdrowiła jego okaleczone ramię. Po tym Beren został nazwany Ermabwed, Jednoręki. Wściekłość Melka była skierowana na ową dwójkę, a Tinúviel ukryła ich w swoich szatach, aby nie byli widoczni dla orków Melka.

Powrót to Artanoru[]

Huan usłyszał pogłoski o tych wydarzeniach i zdziwił się, że jego dwaj przyjaciele uciekli z Angamandi. Przybył z wieloma swoimi psami do ponurych regionów na północy Artanoru, Nan Dumgorthin, znajdując Tinúviel i Berena leżących, pozbawionych nadziei. Zabrał ich i uciekł ścigającym ich bandą orków i wilków, po czym przyprowadził ich do Artanoru, do kręgu magii Gwendelingi, a Tinúviel była szczęśliwa. Odpoczywali przez jakiś czas, aż pewnego dnia Beren powiedział, że odejdzie, ponieważ nie wróci do komnat Tinwelinta bez utraconego Silmaril. Jednak Tinúviel powiedziała, że ​​jej serce się zmieniło i pójdzie z nim, dokądkolwiek pójdzie. Wtedy Beren odłożył dumę na bok i postanowił wrócić do Tinwelinta z Tinúviel. Poprosiła Huana, aby poszedł z nimi.

Zbliżając się do siedziby Tinwelinta, znaleźli żałobę, ponieważ odkąd Tinúviel odeszła, Tinwelint był przepełniona żalem, a magia Gwendelingi osłabła. Dairon również nie wrócił, ponieważ kiedy Tinúviel odeszła, poszedł jej szukać. Ponadto dowiedzieli się, że przybył wielki szary wilk pełen zła, który zabił wielu i często pił ze strumienia przy salach Tinwelinta, jakby płonął w nim ogień.

Kiedy Tinúviel wróciła do matki i ojca, ich smutek ich opuścił. Tinwelint zwrócił się wtedy do Berena i spodziewała się od niego Silmarila. Na to Tinúviel zganiła ojca, ale Beren powiedział do Tinwelinta „Panie, właśnie w tej chwili trzymam Simaril w dłoni”. Wtedy pokazał swoje okaleczone ramię, a serce Tinwelinta zrobiło się ciepłe dla Berena. Po tym, jak Tinúviel i Beren opowiedzieli swoją historię, Tinwelint był zdumiona miłością i odwagą Tinúviel, poprosił Berena, aby został z jego córką. Beren powiedział, że dotrzyma słowa i odzyska Silmaril. Opowiedział królowi, że bestią czyhającą w lesie jest Karkaras.

Następnie rozpoczęło się polowanie na bestię, w skład którego weszli Tinwelint, Beren, Huan i Mablung o ciężkich rękach, dowódca królewskich wasali. O zachodzie słońca rozbili obóz, ale podczas warty Berena bestia na nich napadła. Beren ledwo zdążył obudzić pozostałych, gdy Karkaras skoczył ku niemu, rozpoznając w nim przyczynę własnego bólu. Wtedy drużyna zabiła bestię, ale ciało Berena zostało zmiażdżone pod ciężarem Karkarasa. Rozcinając zwłoki, Mablung wziął Silmaril w zadziwieniu, a drużyna przyprowadziła Berena z powrotem do królewskich sali, żywego, ale śmiertelnie rannego. Tam Tinúviel spotkała ich w wielkiej udręce i zapłakawszy nad Berenem, pocałowała go. Potem się obudził, a Mablung dał mu Silmaril. Podał go królowi i powiedział: „Spójrz, o królu, daję ci ten cudowny klejnot, którego pragnąłeś, lecz jest to tylko drobnostka znaleziona przy drodze, bo zdja mi się, że miałeś niegdyś rzecz piękniejszą nad wszelkie wyobrażenia, lecz ona należy teraz do mnie." Wtedy jego duch opuścił ciało, a pocałunki Tinúviel nie przywróciły go do życia.

Epilog[]

W tym momencie Vëannë przerwała opowiadanie Opowieści o Tinúviel i zaczęła płakać. Powiedziała Eriolowi, że opowieść się tam nie kończy, ale nie znała reszty. Ausir twierdził, że pocałunki Tinúviel przywróciły Berenowi życie, ale inny powiedział, że Tinúviel poszła za Berenem w objęcia śmierci i tak dotknęła zimnego serca Mandosa, że ​​odesłał ich z powrotem do świata jako śmiertelników. Vëannë powiedziała, że ​​ich czyny były wielkie i nazwano ich i·Cuilwarthon, umarli, którzy ożywają. Wszystkim, których słyszał, Eriol powiedział, że to cudowna opowieść; w odpowiedzi Vëannë powiedziała mu, że „wszystkie dzieci o niej wiedzą”, a ona nauczyła się jej na pamięć.

Następnie Ausir opowiedział Eriol o tym, co stało się z Huanem. Pies odmówił przyjęcia jakiejkolwiek nagrody od Tinwelinta i opłakiwał Tinúviel i Berena. Później on i Mablung polowali razem aż do wydarzeń związanych z Glorundem i Túrinem Turambarem. Wtedy Huan ponownie odnalazł Berena i był zamieszany w czyny Nauglafringa.

Vëannë powiedziała, że ​​nadszedł czas na wieczorny posiłek.

Komentarze[]

Pierwszą wersję Opowieści o Tinúviel Tolkien napisał w 1917 roku. Warto zauważyć, że w tej pierwotnej wersji Beren był człowiekiem. Tolkien wymazał tę pierwotną wersję i nadpisał ją, co zaowocowało najwcześniejszą zachowaną wersją opowieści w formie rękopisu, w którym zmienił Berena na elfa. Christopher Tolkien stwierdza, że ​​jego ojciec „długo wahał się w kwestii elfiej lub śmiertelnej natury Berena”. Ponadto, po napisaniu rękopisu stworzono wersję maszynopisu w której główna narracja pozostała niezmieniona, chociaż istnieją pewne różnice (w porównaniu z rękopisem), które są wymienione przez Christophera Tolkiena przed rozpoczęciem komentarzy do rozdziału.

Łącznik, który wprowadza opowieść, został zmieniony, ponieważ Tolkien zmienił kolejność różnych opowieści. Początkowo opowiadanie to ukazywało się po. Kradzież klejnotów przez Melka i mrok nad Valinorem oraz Ucieczce Noldolich, jednak Tolkien zdecydował, że powinno zastąpić je Opowieścią o Słońcu i Księżycu.

Różnice obecne w Opowieści o Tinúviel w porównaniu z późniejszymi wersjami narracji obejmują następujące:

  • Tinúviel (Lúthien) nosi srebrno-biały zamiast niebiańsko-niebieskiego
  • Beren jest elfem, a nie człowiekiem
  • Tevildo jest pierwszą wersją Thû/Saurona
  • Nóż, którego Beren używa do wycinania Silmarilu, jest nożem kuchennym Tevildo, a nie Angristem
  • Beren nie próbuje zabrać wszystkie trzy Silmarile
  • Tinúviel zaczyna kochać Berena z czasem podczas ich przygody, a nie od razu po zobaczeniu go w lesie Neldoreth.
  • Nie ma postaci Finroda Felagunda
  • Thorondor nie zabiera Berena i Tinúviel z dala od Angamandi
  • Beleg jest nieobecny podczas polowania na Karkarasa (Carcharotha)

Przekłady na język polski[]

  • Magdy Pietrzak-Merty: Opowieść o Tinúviel
  • Radosław Kot: Opowieść o Tinúviel
  • Agnieszka Sylwanowicz "Evermind": Opowieść o Tinúviel
Poprzedni rozdział:
Brak
Opowieść o Tinúviel Następny rozdział:
Turambar i Foalókë
Advertisement