Śródziemie Wiki
Advertisement

<tabber> |-|

Okładka =

Okładka

|-| Strona 1 = {| |

8 ={| 9 ={| 10 =

Spis treści

2 ={| 3 =
Spis treści
Tablica ogłoszeń 2
Streszczenie filmu "Hobbit: Niezwykła Podróż" 3
Palantiry 4
Smoki 5
Władca Pierścieni - błędy filmowe 6
Forodwaith część 2 7
Najbardziej... tajemnicze zakątki Śródziemia 8
Pochodzenie pająków z Mrocznej Puszczy 9
Bieg i strach 10
Fan-art 11
Ostatnia strona 12
Tablica ogłoszeń
50px-4491450.png.jpg Autor artykułu
Pio387
  • Z powodu nieaktywności, uprawnienia Administratora i Biurokraty stracił Bearwatch.
  • Odbyła się próbna migracja na IRC.
  • Zwycięzcami konkursu są:
    • BuBuś Elfuś
    • Tûrë
    • BoBerigiusz
4 =
Streszczenie filmu "Hobbit: Niezwykła Podróż"
50px-10975300.png.jpg Autor artykułu
Jackmen
Hobbitfilm

Skro premiera drugiej części trylogii filmowej Hobbita, już nastąpiła to może warto przypomnieć sobie, zanim pójdzie się do kin, jak wyglądała ta część pierwsza. Zapraszam do lektury streszczenia filmu Hobbit: Niezwykła Podróż. Więc tak, pierwsza część zaczęła się takim można to nazwać „urywkiem z Władcy Pierścieni” kiedy to stary Bilbo rozmawia z Frodem, i rozpoczyna pisanie swojej Czerwonej Księgi Marchii Zachodniej.

Później wszystko toczy się tak jak w książce, wizyta Gandalfa, później wizyta krasnoludów, i wyruszenie z Bag End. Oczywiście niektóre szczegóły w tych scenach różnią się w filmie od książki. W książce kompania Thorina nie ma, że tak powiem, jednego złego wroga. W filmie jest nim Azog Plugawy zwany inaczej Białym Orkiem. Później wędrówka, spotkanie z trollami. W tym spotkaniu to nie Gandalf (jak to było w książce), lecz Bilbo gra z trollami na czas.

W filmie trolle zostały ukazane jako istoty głupie i … po prostu głupie, ale Peter Jackson pokazał to aż nazbyt przesadnie. M. in teksty - „Nie ma to jak glut”. W filmie został BARDZO OBSZERNIE (chociaż nie wiem jak będzie to wyglądać w drugiej części) rozwinięty wątek o zniszczeniu przez Białą Radę, Dol Guldur. Nowa postać – Radagast. No nie wiem czy nowa, bo pojawia się w książce Władca Pierścieni, ale w filmie (dokładnie to trylogii filmowej) postać się nie pojawia. W Hobbicie jest wręcz przeciwnie – w filmie jest, w książce go ni ma. To on miał powiadomić Gandalfa o złu w opuszczonej twierdzy, a Gandalf miał o tym powiedzieć Białej Radzie. Później Radagast pomaga Thorinowi i jego „ziomkom” w ucieczce, po czym drużyna znajduje się w Rivendell, skąd kompania Thorina... ucieka, bez Gandalfa i wpada kolejno pomiędzy bijące się kamienne olbrzymy, a później w jaskinie goblinów, gdzie Bilbo spada, i cały „epizod” z Gollumem odbywa się według książkowego pierwowzoru.

Gollum
Ale za to, wyjście z jaskiń goblinów, w książce następuje natychmiastowo, za to w filmie jest to długi i pełen emocji pościg. Po wyjściu z Gór Mglistych, kompania Thorina, zostaje zaatakowana przez Azoga i następuje wspinacza na drzewa i rzucanie się palącymi się szyszkami – według książki. Lecz po krótkim czasie Thorin pojedynkuje się z Azogiem, a przed śmiercią ratuje go Bilbo. Kiedy już obaj mieli zginąć, reszta krasnoludów schodzi z drzew i rozpoczyna walkę z drużyną Azoga. Po krótkim czasie pojawiają się orły które jednocześnie zrzucając orki i wargi z urwiska, transportują kompanię Thorina prosto na Samotną Skałę. I po wzruszającym podziękowaniu Thorina, kończy się film.

Po obejrzeniu filmu, miałem mieszane uczucia. Wiem że Hobbit był pisany głównie dla dzieci, ale sądziłem że Jackson zrobi coś poważniejszego. W Hobbicie jest wiele scen śmiesznych (m. in. spotkanie z trollami) które po prostu nie spodobały mi się. Może w 2 części Jackson okaże troszkę powagi

Jeśli to streszczenie się wam spodobało, i jeśli wszystko pójdzie według moich planów, to w następnym wydaniu Kronik Númenoru, zobaczycie podobne streszczenie Hobbita: Pustkowie Smauga :)

Palantiry
50px-16898346.png Autor artykułu
Fangorn54
<font-size: 12pt">

Palantiry to Kyształy Jasnowidzenia. Można było przez jeden z nich zobaczyć otoczenie innych, lecz istota z silną wolą widziała to, co chce, w tym przeszłosć i przyszłość. Stworzył je Feanor w Amanie, elfowie podarowali je ojcowi Elendila, Amandilowi, a Elendil zawiózł je do Śródziemia, gdy wypłynął z Numenoru przewidując jego upadek z powodu wojny króla Ar-Pharazona z Valarami. Trzy były dla niego na północy, a po dwa dla jego synów, Isildura i Anariona na południu.

  • 1. Palntir Annuminas, zginął w Zatoce Forochel raze z Arvedui.
  • 2. Palantir Fornostu, zginął z Arvedui.
  • 3. Palantir z Wieżowych Wzgórz, znajdował się tam przez całą swą znaną historię, pod opieką elfów. Był (w odróżnieniu od pozostałych) przez cały czas skierowany tylko na Morze.
  • 4. Palantir Orthanku, był we władzy ludzi, a potem Sarumana. Znaleziony przez Pippina.
  • 5. Palantir Minas Anor, należał do królów i namiestników Gondoru, zginął na stosie samobójczym Denethora.
  • 6. Palantir Osgiliath, bo zburzeniu Osgiliath zatonął w Anduinie, prawdopodobnie został przez nią wyniesiony do Wielkiego Morza
  • 7. Palantir Minas Ithil, utracony przez ludzi po zajęciu Minas Ithil przez Upiory Pierścienia.

5 =

Smoki
50px-12135319.png Autor artykułu
Thorin Dębowa Tarcza
<font-size: 12pt">

No właśnie, smoki. Tolkien pisał, że smoki są łase na bogactwa. Jednak nigdy z nich nie korzystają. Co zatem sprawia, że niszczą miasta w poszukiwaniu złota? Radość posiadania tak cennej zdobyczy? Czy może coś więcej? Wiadomo na przykład, iż smok Smaug leżał na swoim kopcu tak długo, że cenne kruszce utworzyły na jego brzuchu pancerz. Możliwe zatem, że zrobił to umyślnie, by trudniej było go zabić. Natomiast niezwiązany już ze Śródziemiem smok Chrysopsylax Bogaty przechowywał bogactwa tylko dla samej radości ich posiadania. Tolkien podsunął nam zatem kolejną zagadkę.

Co kusiło smoki do rabowania? Was, drodzy czytelnicy, zostawiam z tym pytaniem.

6 =

Władca Pierścieni - błędy filmowe
50px-24142193.png.jpg Autor artykułu
Sixth Gun.
<font-size: 12pt">

Władca Pierścieni, jak i zresztą inne filmy, posiada wiele zabawnych błędów. W tej części artykułów chciałabym je przedstawić :)  

  • 1.Orlandoo Bloom grający Legolasa początkowo ma brązowe oczy, a w następnych częściach nosi niebieskie szkła kontakowe.
  • 2.W Bitwie o Helmowy Jar w pewnym momencie Legolas ma prawie pusty kolczan, a w następnej scenie pełny.
  • 3.Pod koniec jednej sceny Gimli wbija topór w jednego z wilków.Gdy go wyciąga,  nie ma na nim krwi.
  • 4.W niektórych ujęciach możemy zauważyć zegarek na ręce Gandalfa.
  • 5.Gdy oddział elfów wchodzi do Helmowego Jaru, nie widać, by ktokolwiek szedł na ich czele. Idą równym szykiem. Zaś gdy podchodzą do Theodena, nagle na przodzie pojawia się Haldir ubrany, w przeciwieństwie do reszty, w bordowy płaszcz. 
  • 6.Łańcuszek, na którym Frodo nosi Pierścień, kilkakrotnie zmienia swoją długość podczas filmu. 
  • 7.W jednej ze scen Saruman każe Orkowi wysłać Wargów na zwiad. Kilka sekund później możemy zauważyć, że usta orka poruszają się ale nie słyszymy co mówi.
  • 8. Długość włosów Legolasa kilka razy zmienia swoją długość
  • 9. W jednym ujęciu widać kawałek drugiej kamery.

7 ={|

Forodwaith część 2
50px-16898346.png Autor artykułu
Fangorn54
<font-size: 12pt">

Link do obrazka

Ledfetyth i Lasdroyha biegli na kościanych łyżwach. Ścigali ich orkowie z Gundabad. - Bracie! –wołała Lasdroyha. – Mówiłam ci, że nie jest to bezpieczne miejsce! - Lasdroyho – odpowiedział Ledfetyth. – Nie złapią nas.


Rodzenstwo dotarło do stóp gór. Nad nimi widniały wieże. - To przecież legendarne miasto Lossotjan w górach Rajferu! – zawołał zdumiony Ledfetyth.

Najbardziej ...
50px-16898346.png Autor artykułu
Fangorn54
<font-size: 12pt">
tajemnicze zakątki Śródziemia

1 miejsce - Mordor

Miejsce zamieszkania Saurona, miejsce wykucia Jedynego Pierścienia. Zamieszkane też przez orków, wargi i trolle.

2 miejsce - Mroczna Puszcza

Czasowa twierdza Saurona, zamieszkana przez czarne stworzenia i potomstwo Ungolianty.

3 miejsce - Moria

Zajęta przez orków i trolle dawna twierdza krasnoludów. Schronienie jednego z Balrogów.

Pochodzenie
50px-16898346.png Autor artykułu
Fangorn54
<font-size: 12pt">
Pająków z Mrocznej Puszczy

Wiadomo na pewno, że jest to potomstwo Ungolianty, które się osiedliło w Rhovanionie. W czasie wyprawy do Ereboru zaatakowały krasnoludów. Prawdopodobnie zostały wytępioe pzez Aragorna lub Beorningów.

11 ={|
Bieg i strach
50px-5288275.png Autor artykułu
I Need Ammo!

Ciemnym korytarzem dysząc biegł młody mężczyzna, stawiając bose stopy na kamiennej i zimnej podłodze nieznanych pomieszczeń, w których to znalazł się nie wiedząc jakim sposobem. Niekiedy wbiegał w promienie księżycowego światła rzucanego przez okienne otwory i wtedy jego twarz wymalowaną przerażeniem spowijała srebrna poświata. Cały dygocząc oparł się na chwilę o ścianę, białą, choć w ciemności nocy wyglądała ona na szarą. Był bardzo zmęczony i czuł, że zaraz omdleje, pozostawiając siebie bezbronnym, ale na walkę i tak nie miał siły. Sapał szybkim tempem, a przy każdym oddechu słychać było świszczący i suchy dźwięk, wydobywający się z jego gardła. Klatka piersiowa nie przyodziana w żadne ubranie, jak szalona unosiła się i opadała. Gdy nie był zajęty ucieczką na złamanie karku, do głowy zaczęły mu napływać myśli i pytania w nieskładnym wzorze. Gdzie jest? Jak się tu znalazł? Dlaczego? To tylko niektóre z pytań wyłaniających się mętlika niespokojnego umysłu. Jedyną rzecz jaką sobie przypominał to to, że pełnił służbę na okręcie, pierwszą w swoim życiu, bo zazwyczaj pracował przy wyładunku w porcie Pelargir. Gdy próbował sobie poukładać chaotyczne myśli, usłyszał donośne kroki dochodzące z głębi korytarza, a w oddali zdołał dostrzec pomarańczową poświatę ognia pochodni. Zupełnie nie wiedział co ma robić, a serce jeszcze bardziej przyspieszyło rytmu. Gorączkowo rozejrzał się wokół siebie i dostrzegł zaciemnioną wnęke, w której stała stara drewniana skrzynia. Instynktownie rzucił się w jej kierunku, boleśnie uderzając przy tym w palce u prawej stopy i skulił się za skrzynią. Kroki były coraz wyraźniejsze i dał się słyszeć czyiś głos. Mężczyzna wyjrzał poza kontur skrzyni i zobaczył jak korytarzem przbiegło kilka postaci ubranych w czarne szaty z kapturami i pochodniami w rękach.

- Znajdźcie go! Nie mógł uciec daleko. - powiedział męski głos, po czym ucichł. "Szukają mnie!" - pomyślał mężczyzna trzęsąc się nie z zimna, lecz ze strachu, choć w głebi ducha cieszył się niezmiernie, iż zdołał się ukryć. "Muszę się stąd wydostać i to szybko". Wstał i wyszedł z zaułka, po czym podszedł do małego okna. Spostrzegł, iż piętro pod nim znajduje się ganek, z którego schody prowadzą na otwartą, nieznaną przestrzeń. Udał się ostrożnie na koniec korytarza, wyjrzał podejrzanie przez róg i oczom ukazały mu się kręte schody prowadzące na dół. Złowieszcze echo odbijało jego lekkie stąpnięcia, wbiegł na schody i pognał w dół. Gdy był na dole, wpadł na kolejny korytarz, który z lewej strony od mężyczyzny posiadał otwarte, mahoniowe drzwi. Wziął głęboki oddech i najszybciej jak potrafił przebiegł mroczny korytarz i wyskoczył na ganek. Ktoś chyba go zauważył, bo mężczyzna usłyszał ludzki głos. Zeskoczył z niskiego podwyższenia i wylądował w zaroślach, które zamortyzowały upadek. Łapiąc się z bólu za łokieć, który obił przy spadaniu, zobaczył jak na ganku pojawia się czarna postać. Spowita była w cimną szatę z kaputuerm, która skutecznie zasłaniała twarz dodając postaci aury złowrogości. W rękach postaci znajdował się krótki sztylet, błyszczący w świetle gwiazd. Osoba rozglądała się przez krótka chwilę, po czym udałą się do środka patrząc wciąż w krajobraz, tak jakby spodziewałą się wypatrzyć nocnego intruza. Odpuściła jednak i zamknęła za sobą drewniane drzwi.

Mężczyzna leżał przez dłuższą chwilę w zaroślach, dając sobie odpocząć. Po uspokojeniu oddechu, wstał i potykając się uciekł w otaczający go gąszcz roślinności. Jego półnagie ciało muskała lekka bryza, przypominającu mu tą, gdy pracował w porcie. Pomyślał, że musi znajdować się blisko morza lub oceanu. Przedzierał się przez dzikie zarośla aż do nastania bladego świtu. Dotarł wreszcie nad skraj gąszczu, a jego bose stopy zanużyły się w złotawym piasku. Przed jego obliczem ukazały mu się ciemnoniebieskie wody oceanu, łagodnego, roztaczającego po swej tafli spokojne fale. Usiadł nad brzegiem i zaczął mówić sam do siebie:

- Gdzie jest statek, na którym służyłem oraz jego załoga? Czyżby w nocy złapał nas sztorm, a ja uderzony czymś zemdlałem i straciłem przytomność, a statek ugrzązł na mieliźnie? A może co gorsze się rozbił? Lecz jeśli tak to musiałbym leżeć na brzegu lub martwy dryfować w bezkresnym oceanie, jednak ci ludzie którzy mnie ścigali i te kamienne korytarze... Muszę znaleźć choćby ślad potwierdzający moje przypuszczenia. Nie ruszę nigdzie jednak póki czegoś nie zjem.

Zerwał kilka dorodnych owoców rosnących na krzewach przy skraju puszczy, po czym ruszył wzdłuż lini brzegu, mając nadzieję, że odnajdzie ratunek. Chwilę po tym jak wyruszył, zobaczył na niebie kłęby slomistego dymu, który unosił się ponad lądem. Mężczyzna nie wiedział dlaczego, ale na ten widok ciarki przeszyły mu plecy, a włos zjeżył się na przepoconej głowie...

Ostatnia strona

Miesięcznik Kroniki Númenoru wydany 1 Stycznia przez użytkowników:

Czasopismo to zostało udostępnione na licencji CC BY-ND 3.0 na warunkach: uznanie autorstwa, bez utworów zależnych.

Advertisement