Mae Govannen! Zawsze czytając książki lub oglądając filmy miałem wrażenie że Śródziemie jest jakieś... ciasne. Niby mamy napisane że np. droga z Bree do Rivendell zajęła hobbitom i Aragornowi chyba 2 czy trzy tyg.( Jeżeli się mylę to mnie poprawcie ale książki ostatni raz czytałem rok temu ) Jednak pomimo to mam wrażenie że szczególnie bohaterowie patrzący na horyzont mają jakiś niemożliwy widok na całe Śródziemie. Przykładem jest chociażby kiedy Frodo z Haldirem wdrapali się na Cerin Amroth i widzieli z tamtąd POŁUDNIOWĄ CZĘŚĆ MROCZNEJ PUSZCZY przecież na horyzoncie powinni dostrzegać ledwie Anduine albo i to nie. Nie wiem jak to wzgórze musiało by być wysokie żeby zobaczyć taki kawał terenu. Mroczna puszcza z tego co wynika z mapy nie leży zaraz za Anduiną a między nimi jest jakaś równina. Podobna sytuacja z Gondorem ( to jest widoczne w filmie akurat) kiedy Aragorn wraz z kompanami wychodzi z gór białych gdzie przebywają upiory i odrazu widzi NABRZEŻE GONDORU i prawdopodobnie Pelargir, który został właśnie najechany przez korsarzy z Umbaru. Przecież na pewno nie jest tak że Godnor od gór białych do morza czy też Anduiny ma ledwie kilkanaście kilometrów ( tak na oko zmierzyłem w tej jednej klatce z filmu) Ja najmniej bym obstawiał Kilkaset mil. Być może moje uczucie bierze się z fenomalnego moda Third Age wraz z submodem Divide and Qonquer Total War w którego sobie z częsta pogrywam. Tam mapa jest ogromna. A i jeszcze pytanko mianowicie jak to jest z porównaniem całego powierzchni Śródziemia. Ile ono zajmuje w porównaniu do kontynentów na Ziemii? Jest może o tym jakaś informacja? Ave Arnor !!! Ave Gondor !!