Co sądzicie o tym jak prowadzone były wojny w Śródziemiu ? (Chodzi mi tutaj o bitwy III Ery, bo w te wcześniejsze raczej się nie zagłebiałem) Czy rozwiązalibyście te starcia inaczej ?
Co sądzicie o tym jak prowadzone były wojny w Śródziemiu ? (Chodzi mi tutaj o bitwy III Ery, bo w te wcześniejsze raczej się nie zagłebiałem) Czy rozwiązalibyście te starcia inaczej ?
83.7.56.241 napisał(-a): Co sądzicie o tym jak prowadzone były wojny w Śródziemiu ? (Chodzi mi tutaj o bitwy III Ery, bo w te wcześniejsze raczej się nie zagłebiałem) Czy rozwiązalibyście te starcia inaczej ?
musiałbym się zastanowić nad tym ale jeśli chcialbys fantasy w którym bitwy i działania wojenne sa dobrze opisane to opowieści z mekkhanskiego pogranicza podobno dobre
Hm... powiedzmy sobie szczerze, taktyka nie była jakoś zagmatwana u Tolkiena z kilku przyczyn. Pierwsza, to fakt, że w Wojnie o Pierścień(rozumiem, że interesują cię taktyki szczególnie z niej), ale też nawet uogólniając, wojska zła prawie zawsze miały przewagę nad dobrymi. Theoden, gdy wojska Rohirrimów dojeżdżają do Minas Tirith, ma pełną świadomość potęgi wroga, więc taktyka jest prosta-przedrzeć się na Pellenor i zaatakować szarżą. Często dowódcy dobra nie mieli innej decyzji jak taka właśnie-atak troszeczkę w stylu ,,wyjdzie w praniu". Generałowie czy przywódcy orków też nie mieli dylematów-natychmiastowy atak dużą ilością żołnierzy celem zgniecenia przeciwnika i przygwożdżenia go liczbą. Gdyby balnanse sił były względnie równe, myślę, że na pewno moglibyśmy powiedzieć coś więcej na ten temat.
A jak to było w przypadku wojny pod koniec II ery, w wyniku której Sauron stracił pierścień ? Wtedy, jeśli mnie pamięć nie myli Wolne Ludy Śródziemia miały lekką przewagę, największą tródnością było dobrze uformowana obrona. W tamtej sytuacji wolne ludy nie musiały chyba stawiać wszystkiego na jedną kartę i wykonywać na niebezpiecznych ruchów, jak pod koniec III ery.
No raczej nie miały przewagi liczebne, lecz wyszkolenie i uzbrojenie wzięło górę. Wcześniej jescze Tar Aldarion podczas wojny Saurona z elfami zaatakował od Vinyalonde, zaskakując przeciwnika. Nie wysłał floty do Szarych Przystani, gdzie niedaleko był front. Wynikało to pewnie z tego, że chciał wygrać jak najmniejszym kosztem, a nie z tego, że miał mało żołnierzy.
W późniejszym czasie, kiedy Ar-Pharazon przypłynął do Umbaru i chciał zaatakować Mordor, to Sauron poddał się bez walki. Ostatni sojusz elfów i ludzi był pewnie jeszcze większą armią od tej Ar-Pharazona, lecz Sauron pewnie też zgromadził więcej żołnierzy